sobota, 15 września 2012

2D -> 3D


Dawno, dawno temu, za górami za lasami ;) czyli kiedyś potrafiłam rysować, potem przestałam... Bo trochę nie było warunków, bo się nie chciało, ręka odwykła. Ale 4 segregatory bazgrołów zostały :) Niektóre lepsze, inne gorsze – w sumie nic odkrywczego, co by kto inny nie namalował, nie ma czym się chwalić. Jedne obrazki miały znaczenie, inne nie. Jedni bohaterowie mieli swoją historię, inni to tylko artystyczna zachciewajka.
Ten obrazek ma swoją historię, albo raczej jego bohater ;)


Artur, eksdemon i bez wdawania się w szczegóły :) Piszę o nim książkę i jeśli kiedykolwiek ją skończę i wydam to tylko i wyłącznie w Fabryce Słów – ot taka mała fanaberia... Lubię lalki, zwłaszcza te duże i drogie, z żywicy (podejrzewam, że większość wie o co chodzi;), ale prędzej chyba piekło zamarznie niż mnie będzie na nią stać... Więc skoro nie można mieć tego czego się chce, to można zastąpić to trochę innymi sposobami ;)


Ma 70 cm wzrostu, glanowate buty na klamerki ze sztucznej skóry, wisiorek który tylko koło srebra leżał, dżinsy bez kieszeni i ciągle nie mam czasu uszyć mu koszuli, ale dobrze, że chociaż włosy ma ;) Wszystkie szmacianki oddałabym po krótszym lub dłuższym zastanowieniu, ale Artur zostaje na zawsze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz