niedziela, 4 listopada 2012

Drewniane szydełka


Chwalę się moim mężem:) Zrobił genialne szydełka – w końcu coś co lubię i może się przydać, a nie jakieś tam kurzołapy itp.


Toczone, ręcznie szlifowane. Bardzo wygodne przy dłuższej robótce dzięki grubej rączce – dłoń układa się bardziej naturalnie niż przy cienkim szydełku. Na zagranicznych blogach pełno jest takich – z różnego drewna, toczone jak tralki. Ale tam ceny są ohoho, albo jeszcze wyższe...


Rozmiary wyszły od 5 mm, długość ok. 17 cm. Lekkie,  przyjemne w dotyku. Pewnie od używania dłonią i nitką wypolerują się na błysk:) W chwili obecnej mamy ze śliwy, jabłoni i klonu. Trochę boję się użyć, bo mam czasem zapędy ku siłowaniu się z szydełkiem i potrafię złamać metalowe :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz