poniedziałek, 11 stycznia 2016

Coś dla Niego

Po pierwsze - stary atlas i szablon.


Po drugie - serduszka. Koniecznie ze Szczecinem ;)


Po trzecie - pozaginać, popisać.


Po czwarte - najmniej zabawne - przyszyć do herbaty...


Spakować i ukryć, a potem jak nie patrzy, upchnąć w torbie ;)

I prawda jest taka, że nie wiem z czego mam większą zabawę... Z tego, że sprawię niespodziankę i zapewnię o jakimś tam lekko przykurzonym uczuciu, czy z tego, że robię takie małe cusie, których normalnie nie ma po co robić? :) Miłej trasy Racek, wracaj szybko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz