poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Bo zemsta musi być słodka i różowa ;)

Już nie wiem za co miałam się na mężu zemścić, ale miałam :) A nie ma to jak zastrzelić go czymś różowym :> Niech ma za te wszystkie różowe ciuszki co M. kupił ;)
Ponoć chemia użyta do produkcji tkanin zmywa się gdzieś koło 15 prania. Kupiłam wielce ściuchrane koszulki, więc majty powinny być zdrowe ;)


Co ja się nakombinowałam, żeby z tego gacie wyciąć... Jeśli ktoś chce szyć gacie z koszulek niech zapamięta - koszulka jak największa! Lepiej żeby co zostało, niż sztukować...


Jeszcze mi się tak ciulowo gumka wszyła - maszyna ja gdzieś podłapała :( I się nie przesuwa. Ale mojemu mężowi wcale to nie przeszkadza ;)


Za karę ma diamenty i blaszki, ptaszka i takie tam inne :>


Młahaha ;) A teraz już całkiem normalnie, nie mściwie ;) Ale też z kwiatkami :D


Wyszły idealnie!


Tylko, że rozmiar za mały :D 


Bo koszulka mało rozciągliwa :(


Tak więc gdyby ktoś miał tyłeczek tak w granicach ok. 60 cm w pasie, to ja je chętnie sprezentuję ;)

2 komentarze:

  1. Twoje gatki mnie rozkładają na łopatki :) Już wcześniej podziwiałam i chyba jeszcze trochę popatrzę i będę musiała sama spróbować :) Genialne

    OdpowiedzUsuń