piątek, 22 listopada 2013

Laleczki

Dawno, dawno temu wypatrzyłam na jakimś blogu ot tak wycięte z drukowanego materiału laleczki. Do kompletu z piżamką :) Panie, które patchworkiem się zajmują pewnie już wiedzą dokładnie o którą tkaninę chodzi ;)
Po dorwaniu materiału w geisze na spotkaniu szyciowym od razu na to nie wpadłam. Dopiero jakoś później mnie oświeciło :) Na piżamkę co prawda nie starczy, ale... Pomyślałam sobie, że nieco można upgrade'ować i trochę podhaftowałam złotą nitką.

 

 

  

Zwłaszcza, że haftu nienawidzę to wyczyn niesamowity ;)
Zszyłam, wypchałam i oto tak się prezentują:




Chwilowo Mira ich nie dostanie. Jeszcze raczej nie doceni ich wysublimowanego wdzięku ;)

7 komentarzy:

  1. Świetne laleczki, zwłaszcza te wykończenia złota nitką- Śliczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała w sklepie jakieś księżniczki to koniecznie daj znać - zakupom się nie oprę ;)

      Usuń
  2. Rewelacyjnie! Ta złota nitka jednak była warta tego, zęby się z nią pomęczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt - wyszywanie tą zarazą było okropne, ale jakoś poszło :)

      Usuń
  3. Podziwiam - ja haftu póki co nie tykam. A laleczki wyglądają rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A taki łańcuszek to łatwizna, zapraszam na naukę :)

      Usuń
  4. Uuuuuuu :) dobrze wykorzystany łup ze swapu :)

    OdpowiedzUsuń