Jakoś ostatnio straciłam koncepcję na wytwory dla dzieci dla
Owcy :(
Czapek w lecie się nie nosi, ani szalików, ani nic takiego,
nie mam weny na kapcie (na szczęście na ostatnim spotkaniu wenę na nie zdobyły kolejne dziewczyny :) I jakoś też
nieszczególnie mnie ciągnie do zabawek. Nie powiem, że się wypaliłam, ale mój
mózg chyba się przełączył w tryb mojego (jeszcze nieobecnego i wielce
zagadkowego) potomstwa i blokuje działania dla innych ;) No nic – trzeba
przeszukać pare stron i chyba się coś w końcu zachce robić...
A tymczasem borem, lasem ;) zrobiłam dwie torebki :)
Zdaje mi się, że będą w sam raz na jakieś małe, tajemnicze
drobiazgi i przydasie... Jeszcze tylko wszyję jakąś podszewkę i będzie gotowe
:) I mała podpowiedź - to pierwsze to żaba, to drugie to sowa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz