źródło: internet
Cleo na wiosnę szykowałam do sprzedaży. Nie miałam na nią
pomysłu, po co taka lalka? Poza tym chwilowo dążę do pojedynczych egzemplarzy,
po co 2 takie same postaci? No ale jakoś tak wyszło, że została i miałam
całkiem miły pomysł – ona jest strasznie fotogeniczna i w co by jej nie ubrał,
wygląda genialnie... To chyba te włosy :)
Ameryki nie odkryłam, ma dzwoneczek, ma nożyczki...
Koloru butów dobrać nie idzie, bo w kompletach bieda... I trza było stopki w pończoszkach obciąć, bo nijak nie dało rady ich założyć...
Żebym tak jeszcze nie bała się mordek przemalowywać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz