Po wielu trudach i mękach w końcu jest! :) Moja mega wieśniacka (zarówno pod względem wzoru, jak i wykonania ;) półka łazienkowa.
Decoupage nie jest moją mocną stroną, wykonuję go za pomocą lakieru do paneli, więc jak ma wyjść? :)
Na dodatek chyba coś zmienili w składzie, bo kiedyś jak się zaciek zrobił, zostawały białe zgrubienia - teraz robią się żółte :(
Ale niespecjalnie zależało mi, żeby było super i pięknie, tylko żeby W KOŃCU była...
Najpierw mąż nie mógł się zebrać, żeby mi ją rozłożyć jak trzeba, potem zamieszanie z dzieckiem i ciągnęło się jak procesja na Boże Ciało :)
Dopiero na zdjęciach zauważyłam, że zapomniałam domalować stopki kogucikom, ale nic to - jak nie będą miały, to nie uciekną ;)
To jest bok, jakby kto nie zauważył ;)
Półka już wisi w łazience - w słoiczkach mam zbiory spinkowe i gumkowe zarówno aktualne jak i takie z mojego dzieciństwa (oj córuchna będzie miała co sobie w loczki wpinać ;) Zdjęcia nie będzie - tam za ciemno i nie widać efektu. Zapraszam na wizję lokalną ;)
Oj ktoś tu gitarę przerobił na kurpiowskie wycinanki. Zdolna jesteś, ładnie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŁo matko, oglądając trzy pierwsze fotki nie mogłam załapać o co chodzi, przy czwartym jeszcze nie zauważyłam, że to gryf, dopiero przy piątym zdjęciu mnie olśniło :)))
OdpowiedzUsuńSuper !!!! Ależ wy macie pomysły :)
Obawiam się, że nie do końca jest mój ;) Chyba lata temu widziałam gdzieś taką półeczkę.
UsuńŁałłł... no gitara! Ale super! Gniewka, Ty naprawdę zapraszasz na wizję lokalną!? Uważaj, bo przyjdę! ;) Hahaahaaa... :)))
OdpowiedzUsuńA ty myślisz, że ja się boję? Mam areszt domowy (nie licząc wyjść do lekarza), bo dziecię chore, więc każda wizytacja mile widziana :)
UsuńGniewka, może w przyszłym tygodniu...? zadzwonię, to się umówimy.Mam nadzieję, że mała do tego czasu wyzdrowieje, to gdzieś pod lipą, czy kasztanem możemy se pogadać.
UsuńPani dr powiedziała, że jak dobrze ubierzemy to już możemy se chodzić, więc do przyszłego tygodnia spoko :)
Usuń