Druga w mojej karierze pacynka. Nie licząc tych typu kuleczka-rękawiczka. I znów powtórzył się problem pt. nie powiem jak to nazywam, ale wydętych ust ;)
Następnym razem trzeba tam coś twardego włożyć... Zainspirowała mnie TA stronka. Do pięt nie dorastam, ale... ;)
Ma swoją biżuterię i takie tam inne dodatki zapewne się pojawią z czasem.
A jakby się jaki historyczny ortodox trafił, to nie trzymałam się ściśle i zamiaru nie mam ;)
Zapomniałam jeszcze o warkoczach... Ech, się zrobi ;)
Moim zdaniem- strasznie sympatyczna żaba! Nawet jeśli to nie miała być żaba ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyno! Cuda robisz! Wszystko takie fajne i niebanalne, a ty marudzisz!
Ja bym choć miarkę Twoich zdolności chciała
Te z linku to trochę nawet straszne są- ale za to ta Twoja wyszła przesympatycznie :)
OdpowiedzUsuńFajne babsko nawet z tym lekkim karpikiem - toż przecież niedawno święta były to wolno ;-) A tak serio nie wiem czemu narzekasz, rewelacyjna lalka!
OdpowiedzUsuń