Mój mąż stwierdził, że jarmarki są po to, żeby spotkali się wariaci robiące różne takie rzeczy :) Kolejny jarmark na którym było więcej wystawców niż zwiedzających, ale towarzystwo miłe więc aż tak zużytego czasu nie szkoda ;) No i Cafe Mimi jak zwykle posiadało pyszne ciacho i kawę...
Tradycyjnie sprzedałam tylko jedną rzecz na "łez otarcie", aleeee... Wymieniłam się na takie piękności!
www.ajceramika.blogspot.com
Lepsze niż gotówka :> I odebrałam nasze klubowe odznaki ;)
www.facebook.com/groups/szczecin.szyje/
Się będę i Nas lansować na mieście ;)
Szkoda, że nie reklamują nigdzie tej imprezy :(
OdpowiedzUsuń