Oto zielona rybka :) Męczyłam i męczyłam ją bodaj cały styczeń i pół lutego, bo drutów 2,00 nienawidzę i włóczka cienizna. Więcej tego błędu nie popełnię ;) Ale tak do końca to nie jest rybka - bo jak się odwróci na ręce, to ma takie zabawne uszka ;)
Pysio miał być czerwony, ale włóczka takowa mi wyszła ;) Pomarańczowy w sumie też źle nie wygląda...
Miny potrafi robić prześmieszne, w zależności od ręki-operatora ;)
Oprócz mureny potrafi też udawać płaszczkę ;)
Potrafi też zagryźć płetewki ;) Dziecię moje nie zainteresowało się za bardzo, służy co najwyżej do zrzucania ze stołu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz