Nooo to teraz pobiłam wszelkie możliwe rekordy - ten post w moich roboczych wisiał od 15 sierpnia :P Nieźle... Ale mam jeszcze starszego ;)
Nie wiem dlaczego, ale Indie trzymają się mnie skutecznie. Na samym początku, kiedy planowaliśmy sobie mieszkanie, miało być w kolorach i ozdobach prosto z Bollywood :) Ale potem okazało się, że stać nas na mikroskopijną przestrzeń, gdzie ciemne kolory by się nie sprawdziły, a stopień zagracenia jest na tyle wysoki, że nawet nie ma gdzie pierdyknąć złotego szlaczka... Może kiedyś... W chwili obecnej przedpokój jest bardzo indyjski, bo amarantowy, złotych szlaczków brak, bo nie ma gdzie ;)
Nie wiem dlaczego, ale Indie trzymają się mnie skutecznie. Na samym początku, kiedy planowaliśmy sobie mieszkanie, miało być w kolorach i ozdobach prosto z Bollywood :) Ale potem okazało się, że stać nas na mikroskopijną przestrzeń, gdzie ciemne kolory by się nie sprawdziły, a stopień zagracenia jest na tyle wysoki, że nawet nie ma gdzie pierdyknąć złotego szlaczka... Może kiedyś... W chwili obecnej przedpokój jest bardzo indyjski, bo amarantowy, złotych szlaczków brak, bo nie ma gdzie ;)
Budra 6/2010 model 131
Materiał pasiasty dostałam od koleżanki. Pamiętam nawet której ;) Tradycyjnie materiału na styk. Znaczy
nie tak do końca, bo wstępnie rękawy miały być minimalistycznie, ale w końcu
zdecydowałam się na pełnowymiarowe z odciętego kawałka sari, co to mi zdobi
drzwi do dziecinnego pokoju. No i wyszło tak…
Materiał okazał się niesamowicie cudowny do szycia :) Nie spodziewałam się czegoś takiego po dzianinie, jakkolwiek się nazywa, ale chcę więcej ;) Nie rozciąga się na chama na człowieku, tylko ładnie dopasowuje. No i model bluzki jest wielce udany. Marszczenia na bokach super - w połączeniu z tą tkaniną nie widzę przeciwwskazań, żeby nawet bez brzucha nosić, bo ładnie się wszystko układa.
Świetna bluzka! Nosiłabym taką nawet bez tej uroczej piłeczki z przodu! ;) Ale ja zawsze wyglądam jakbym w dwupaku była...
OdpowiedzUsuńAle masz fajną piłkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się materiał na rękawach.Niestety, nie widzę różnicy o której piszesz.
Super bluzka. Ja pierwszy ciuch jaki sobie uszyłam to była właśnie bluzka ciążowa.
OdpowiedzUsuń