niedziela, 10 marca 2013

Piesio

Zmajstrowałam nowe przytulanki :) Miały to być sowy, ale ten polar jest jakiś dziwny i przy wypychaniu okazało się, że bardzo sympatycznie wyciąga się ku dołowi :)


Pyk, pyk oczka i noski, które kiedyś zamówiłam do skarpeciaków i wyszło takie żarówiaste cudo :) Każdy ma inną zawieszkę - dzwonek, kluczyk, literkę. Mój faworyt to chyba żółtooki ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz