Dla niewtajemniczonych i szczęśliwie karmiących cycem temat może być obcy ;)
To są łyżeczki-miarki z mleka modyfikowanego (osobiście uważam, że reklamowanie tego g... w telewizji z tekstem POWERmama i innych takich mądrościach powinno być surowo zakazane...). Nie zbierałam ich od początku, potem jakoś mnie naszło, kiedy zaczęłam odkrywać inne niż żółte kolory w różnych typach mleka. No i se tak leżą i nie wiem co z nimi zrobić. Najciekawiej byłoby jakiś naszyjnik, ale przecie nie noszę to po co? Trzeba by w końcu zmóżdżyć się porządnie, bo nadciąga armagedon nad zasoby szafek w małym pokoiku i jak nie wymyślę, to pójdą na recykling, taki prawdziwy, do żółtego kubełka ;)
Zrób dziurki i powieś na choince ;)
OdpowiedzUsuńJa zbierałam zakrętki od "gerberków" ;)
Niedługo Mira zacznie szaleć z nimi w piaskownicy! Każdy jej pozazdrości takiego kompletu łopatek i foremek na babki w jednym!! ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówcą :) Moi chłopcy jeszcze trochę takich mają do zabawy w piaskownicy - i uwaga - świetne w kąpieli - można gotować mieszać itd :)
OdpowiedzUsuń