W sumie to już jakieś wielkanocne rzeczy oglądałam przed Bożym Narodzeniem... A się zawsze dziwiłam babkom, co to już w wakacje zaczynały coś działać na B.N. ;) Więc je pobiłam, bo jeszcze stare ozdoby nie pozdejmowane, a już zaczynam kolejne ;) Akurat mam pomarańcze regularnie dostarczane dzieciakom, więc wycinam sobie gwiazdki...
I robię sobie jaja. Na dodatek kosmiczne ;)
Jak je zrobić macie TU. Nie czytałam dokładnie opisu, pooglądałam sobie zdjęcia i na ich podstawie robiłam (efekt chyba marny, bo Mama się nie domyśliła, że to kosmos...) i się zastanawiam... Akryl się nadaje do pryskania, czy nie? Mam nawet dyżurną szczoteczkę do zębów do takich działań, ale więcej farby było na moich rękach, niż na jajku... No cóż :) Trzeba będzie poćwiczyć ;)
I robi się królicza girlanda, o taka:
źródło: TU
Moja jeszcze nie jest w komplecie, się tnie dopiero ;) Plan jest na coś więcej, ale wiecie jak z planami... Jak się udadzą to pokażę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz